top of page

Usta – co wybrać?

Bardzo często, planując makijaż na swój wielki dzień, skupiamy się na tym, jak mają wyglądać oczy, a zapominamy o bardzo ważnym elemencie każdego makijażu – ustach. I nawet jeśli nie chcesz wyraźnego, mocnego koloru, to i tak jest kilka decyzji, które w związku z malowaniem ust musisz podjąć. Przeprowadzę Cię w tym wpisie przez wszystkie możliwości.


Po pierwsze – kolor. Mamy tu dwie kategorie do wyboru – wyraźny, mocny odcień (np. czerwień, fuksja, bordo, ciemny brąz czy neony) lub tzw. nudziaki, czyli kolory, które podbijają naturalną barwę ust, często to odcienie bazujące na beżu z domieszką koloru różowego, morelowego, brązowego lub fioletowego. Dzisiejsze nudziaki to nie są już znane nam z wcześniejszych trendów odcienie samego beżu, które wyglądem przypominały korektor lub podkład. O tym czy wybierasz wyraźny kolor, czy bardziej neutralny, warto wiedzieć już na samym początku. O ile nudziaki pasują do każdego makijażu, o tyle wyraźny kolor ust może decydować o całości. Często przy mocnych ustach, oko malujemy delikatniej, subtelniej, aby zachować proporcje w makijażu. Odcień pomadki może też decydować o temperaturze kolorów cieni czy różu.


Fot. Wix

Kolor to nie wszystko. W dzisiejszych czasach mamy kilka rodzajów wykończeń makijażu ust – matowe, satynowe (kremowe) lub błyszczące, niezależnie od wybranego przez nas koloru. Wykończenie jest o tyle ważne, że każde z nich „nosi się” inaczej. Najbardziej wymagające (ale też najbardziej trwałe) są pomadki matowe. Najczęściej w płynnej formie, zasychają na skórze, tworząc matową, trwałą warstwę. Ale jeśli masz problem z suchymi ustami, noszenie takiej pomadki przez kilka godzin może być niekomfortowe, bo mogą dodatkowo wysuszać (podkreślą też suche skórki, jeśli Twoje wargi są spierzchnięte). Przeciwieństwem matowego wykończenia są błyszczyki – dobrze nam znane od lat. Błyszczyk może być bezbarwny lub w kolorze, z drobinami lub bez. Takie wykończenie powiększa usta i sprawia wrażenie, że są dobrze nawilżone, ale… może czasami rozlewać się poza ich kontur. Najbardziej wygodnym wykończeniem są pomadki satynowe czy kremowe, czyli takie, jak klasyczne wysuwane szminki. Wiele z nich ma dobrą trwałość i są pięknie napigmentowane, dodatkowo mają składniki pielęgnujące delikatną skórę ust.


Mamy kolor i wykończenie. Co dalej? Kontur! Niezależnie od wybranego koloru, warto pomyśleć o tym, czy chcemy, by nasze usta były wyraźnie wyrysowane. Mocny kontur najczęściej możemy uzyskać przy produktach matowych oraz kremowych. Rozmyte, delikatniejsze krawędzie możemy zrobić przy pomadkach kremowych, z błyszczykiem lub bez, oraz tzw. tintach, czyli produktach, które mają za zadanie jedynie podbarwić skórę na dany kolor. Jeśli więc chciałabyś wyraźniejszy odcień na ustach, ale nie przemawiają do Ciebie mocno wyrysowane i zaznaczone wargi, to możesz się skusić na ich nieco rozmytą wersję – jest delikatniejsza i daje większe możliwości przy makijażu oczu.


Z konturem związany jest kształt ust. Umiejętnie poprowadzona linia może nieco powiększyć lub pomniejszyć usta albo wyrównać ich asymetryczności. Obrysowując wargi nieco ponad ich naturalną krawędzią, pogrubiamy je, a zostając nieznacznie wewnątrz – zmniejszamy. Oczywiście możesz zasugerować wizażyście na jakim kształcie Ci zależy. Ważne, żeby usta były symetryczne i nieprzerysowane.


Fot. WIx

Przy wyborze pomadki warto kierować się także swoją wygodą i umiejętnościami, ponieważ makijaż ust to najmniej trwały element makijażu, który ściera się podczas mówienia, jedzenia, picia czy całowania. Pamiętaj, że pomadki o wyraźnym kolorze i matowym wykończeniu najtrudniej jest poprawić, ponieważ nie wszystkie produkty tego typu tolerują dokładanie kolejnych warstw – czasem trzeba zmyć całe usta i nałożyć produkt od nowa. Dodatkowo niekiedy nie ścierają się równomiernie, więc ich ubytek jest bardziej widoczny. Najłatwiej dokładać błyszczyki, ale przez to, że są stale nieco płynne, mają najmniejszą trwałość i potrafią rozlewać się poza kontur warg. Wydaje się, że najłatwiejsze „w obsłudze” są pomadki kremowe, bo można dokładać do nich kolejne warstwy i najczęściej równomiernie się ścierają.


Dlatego, jeśli nie masz wprawy w noszeniu wyraźnych, matowych kolorów, nie masz nawyku sprawdzania makijażu ust i nie do końca pewnie się czujesz, wyrysowując ich kontur, to wybierz bardziej neutralne kolory i kremowe wykończenie. Oczywiście, jeśli marzysz o czerwonych ustach, ale nigdy ich nie nosiłaś, wypróbuj taką opcję podczas makijażu próbnego – wizażysta dobierze najlepszy odcień, pokaże, jak je poprawnie wyrysować i będziesz mogła poćwiczyć w domu. Pamiętaj, że najważniejsza jest Twoja wygoda i samopoczucie – wyraźne usta jednym dodadzą skrzydeł, a innym tylko przysporzą kłopotów przy poprawkach.


23 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page